Kolejny mecz za Nami, a piłkarze Olimpii ani myślą przegrywać, mało tego, idą jak burza eliminując po drodze wszystkich przeciwników. Tym razem ofiarą podopiecznych Piotra Welcza padł solidny zespół Igrosu Krasnobród. Tradycyjnie jak to bywa w meczach z udziałem tych drużyn widzieliśmy dziś szybką grę, dużo zaciętej walki oraz 4 bramki. Tak więc Ci, którzy przyszli dziś na stadion w Miączynie narzekać nie mogli i nie narzekali, a przeciwnie... Po meczu zapytaliśmy kilku kibiców o kilka słów komentarza. Wszyscy byli zadowoleni i zgodnie podkreślili dobrą grę Naszych piłkarzy.
Pierwsza połowa w miarę wyrównana jednak więcej okazji do zdobycia bramki ma Olimpia. Już w 6 min. przed szansą stanął Markiewicz, który będąc w polu karnym przeciwnika huknął potężnie z pierwszej piłki jednak bramkarz Igrosu piękną paradą ratuje swój zespół przed utratą bramki. W kolejnych minutach dwie dogodne okazje marnuje Omański. Najpierw z bliskiej odległości strzela wysoko ponad bramką, później marnuje sytuację sam na sam. Strzał Jachorka, pod koniec pierwszej połowy również mija bramkę przeciwnika. I jak to bywa w futbolu jak się nie wykorzystuje sytuacji do strzelenia bramki to się bramki traci. 42 min. rzut wolny dla zespołu Gości, ładny strzał ponad murem, w prawy róg bramki i Szczepaniak zmuszony jest wyjmować piłkę z siatki. Na szczęście pierwszy i ostatni raz w tym meczu. Jak by nie było do przerwy 0:1 dla Igrosu. Druga odsłona to już więsza przewaga Olimpii choć Igros również ma swoje okazje. 49 min. i Błażej Omański wreszcie trafia... Dostaje ładne podanie od Łypa i w dość trudnej sytuacji bo pod naciskiem obrońcy i przy dobrze ustawionym bramkarzu, precyzyjnie mierzy tuż przy prawym słupku. 1:1 i Olimpia wrzuca wyższy bieg. Co z tego skoro marnuje wypracowane okazje lub na przeszkodzie staje znakomicie interweniujący bramkarz Gości. 63 min. i mamy 2:1! Kołodziej wykorzystuje nieporozumienie między bramkarzem, a obrońcą zespołu Gości, przejmuje piłkę, mija bramkarza i dorzuca piłkę wzdłuż bramki, a tam Jachorek tylko dostawia nogę. Ostatnią bramkę dla Olimpii strzela AS trenera Welcza Sebastian Nowak. AS bo wchodzi z ławki rezerwowych, a ma już 5 bramek na koncie. Tym razem nie było inaczej. Najpierw Markiewicz z autu daleko w pole karne, tam pięknie z główki Łyp, jednak bramkarz ponownie wspaniale interweniuje, jednak przy dobitce Nowaka nie ma już szans. Goście najlepszą okazję mają w 78 min. kiedy to fantastycznie interweniuje Szczepaniak. Najpierw broni groźny strzał, później broni dobitkę.
Tak kończymy relację ze środowego meczu. Olimpia dopisuje na swoje konto kolejne 3 punkty i w tabeli przesuwa się na wysokie 6 miejsce. Przed Nami już tylko takie renomowane drużyny jak Łada, Grom, Unia, Krszystał i Ostoja. Jednak nie tylko to cieszy. Cieszy przede wszystkim wysoka forma Naszego zespołu. Powiedzmy sobie jasno, nigdy nie graliśmy tak dobrze jak obecnie. Jak to skwitowała jedna fanka na Naszym Fan Paegu JEST MOC !!! Brawo! Taką walczącą Olimpię chcęmy oglądać zawsze !
Amatorski filmik na którym pada 3 bramka dla Olimpii możecie zobaczyć pod linkiem:
https://www.facebook.com/pages/Olimpia-Mi%C4%85czyn/203376159690305?ref=hl#!/photo.php?v=635405759820674&set=vb.203376159690305&type=2&theater
Skład: Szczepaniak, Adamczyk, Łyko, Lemiecha, Markiewicz, Chmiel (89' Banak), Sobczak, Jachorek (65' Nowak), Omański, Kołodziej (70' Kulas), Łyp (82' Suchowierz)
Bramki: Omański 49', Jachorek 63', Nowak 80'
Żółte kartki: Lemiecha
Twoim zdaniem